wtorek, 13 października 2020

TBR do końca listopada

 Cześć!

Zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią, opowiem Wam dzisiaj o moich planach czytelniczych na najbliższe półtorej miesiąca. Jeśli chcielibyście mi polecić jakieś książki, koniecznie wspomnijcie mi o nich w swoich komentarzach :) Być może dopiszę je do swojego TBR.

Jak zapewne zauważyliście, w ostatnim czasie dosyć intensywnie zapoznaję się z kryminałami Agathy Christie. Jak do tej pory przeczytałam 6 książek tej autorki, co oznacza jedynie tyle, że jeszcze bardzo długa droga przede mną. O kolejności w jakich je czytam decyduje zwyczajny przypadek i to, jakie tytuły uda mi się akurat upolować na skupszopie. Na mojej półce na przeczytanie czekają:

  • ,,Niedziela na wsi"
  • ,,Morderstwo w Mezopotamii"
  • ,,Morderstwo w Orient Expressie"
  • ,,Tajemnica siedmiu zegarów"
  • ,,Morderstwo to nic trudnego"
  • ,,Tajemniczy przeciwnik".
Ponieważ do końca listopada zostało jeszcze 7 tygodni, a ja optymistycznie zakładam, że uda mi się utrzymać tempo czytania 2-3 książek tygodniowo, nie tylko kryminały Christie znajdą się na mojej liście. Drugim autorem, którego dzieła będę czytać w najbliższym czasie jest John Green. Chodzi mi konkretnie o:
  • ,,Papierowe miasta" (które kiedyś już czytałam, ale bardzo dawno temu)
  • ,,Will Grayson, Will Grayson"
  • ,,W śnieżną noc"
  • ,,Żółwie aż do końca".
Muszę Wam zdradzić, że przeżywam mały wewnętrzny konflikt, ponieważ mam w domu dwie książki w języku angielskim (obie autorstwa Greena) i bardzo kusi mnie, by je przeczytać. Z jednej strony boję się, że zbyt wiele nie będę rozumieć, ale wiem, że muszę podszkolić znajomość tego języka, bo pod koniec studiów licencjackich czeka mnie egzamin 😓 A czy Wam zdarza się czytać książki w językach obcych? 

Jeśli chodzi o pozostałe książki, po które być może wkrótce sięgnę, to są to m.in. ,,Skrawki błękitu" Loisa Lowry'ego oraz ,,Kongres futurologiczny" Lema. Stęskniłam się też trochę za romansami, więc czytam na Empik Go ,,Niegrzecznego idola" Callihan Kristen. Wyczytałam w komentarzach, że powieść ta kojarzyć się może trochę z ,,Narodzinami gwiazdy". Po przeczytaniu 1/5 muszę przyznać, że faktycznie tak jest, ale swoją drogą, czyta się ją bardzo przyjemnie.

To chyba już wszystko, co dla Was przygotowałam. Nie wspomniałam jedynie o tym, że w ostatnim czasie trochę kusi mnie twórczość Tolkiena. Oglądałam ostatnio ,,Władcę pierścieni" i mam niejasne przeczucie, że w tym wypadku książka jednak może być lepsza od filmu. Obawiam się jednak trochę, że to nie do końca są moje klimaty. Jeśli czytaliście jakieś powieści Tolkiena, dajcie znać co o nich myślicie. A ja tymczasem żegnam się z Wami cieplutko.

Pozdrawiam
Anna

PS. Od czasu kiedy zaczęłam pisać ten post zaczęłam czytać ,,Will Grayson, Will Grayson" w języku angielskim. Mam w związku z tym dwie wiadomości. Zła jest taka, że nie rozumiem historii na tyle dobrze, by bawił mnie zabawny język. Dobra jest taka, że mimo wszystko ogarniam mniej więcej fabułę i nie mam zamiaru rezygnować z dalszego czytania, bo o dziwo, już się wciągnęłam. :) (Trzymajcie kciuki, by mój zapał nie okazał się słomiany).


1 komentarz:

  1. Czytałam ostatnio Żółwie aż do końca, całkiem spoko, książka taka typowa lekka. Co do czytania w językach obcych mam pożyczony kryminał z ćwiczeniami po niemiecku, dopiero zaczęłam i chyba za wysoki poziom :D

    OdpowiedzUsuń