Cześć!
Dziś przychodzę do Was z bardzo krótkim podsumowaniem miesiąca. W listopadzie udało mi się przeczytać tylko 5 książek. Złożyło się na to parę czynników - po pierwsze miałam dużo zajęć na studiach, po drugie wpadłam w czytelniczy impas, zaczęłam czytać kilka książek naraz i zrobił się z tego jeden wielki chaos.
Przeczytane książki:
- ,,Will Grayson, Will Grayson" John Green, David Levithan
- ,,Percy Jackson i bogowie olimpijscy: złodziej pioruna" Rick Riordan
- ,,Książę mgły" Carlos Ruiz Zafon
- ,,Nie byłaś grzeczna w tym roku" Anna Langner - recenzja
- ,,Marina" Carlos Ruiz Zafon
Najlepsza książka: ,,Percy Jackson i bogowie olimpijscy: złodziej pioruna"
Nie mam wątpliwości, że książka Ricka Riordana była najlepszą, którą przeczytałam w listopadzie. Jest zabawna, ciekawa, a przeniesienie mitologii greckiej we współczesne realia jest genialnym pomysłem.
Drugą dobrą powieścią listopada była ,,Marina", zdecydowanie skierowana do bardziej dojrzałych czytelników - jest bardziej okrutna i mroczna.
Odpowiedź na pytanie o to, czy w grudniu czytanie idzie mi lepiej, brzmi: zdecydowanie tak! Do tej pory udało mi się przeczytać już 4 książki, a dziś najprawdopodobniej skończę kolejną. (Lekceważąc swój wcześniej zaplanowany TBR, zaczytuję się głównie w powieściach Samanthy Young.) Dodatkowo w najbliższych dniach planuję urządzić sobie maraton czytelniczy, by skończyć w końcu wszystkie napoczęte przeze mnie lektury :)
Ponieważ koniec roku zbliża się wielkimi krokami, a wraz z nim podsumowania minionych 12 miesięcy i plany na nadchodzący nowy rok, możecie spodziewać się w najbliższym czasie mojej wzmożonej aktywności na blogu. Tymczasem to wszystko co dla Was dziś przygotowałam. Mam nadzieję, że w grudniu znajdziecie choć trochę czasu na sięgnięcie po jakąś przyjemną lekturę.
Pozdrawiam
Anna
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz