czwartek, 8 kwietnia 2021

Luty 2021 r. - podsumowanie miesiąca

 Cześć!

Dziś opowiem Wam o moich osiągnięciach czytelniczych z lutego. Wiem, wiem... Minęło już sporo czasu. Ale spokojnie, wszystko notowałam! 

Książki przeczytane w lutym:

  1.  ,,Zbrodnie zimową porą" Agatha Christie
  2. ,,Morderstwo w Boże Narodzenie" Agatha Christie
  3. ,,12 prac Herkulesa" Agatha Christie
  4. ,,Lato koloru wiśni" Carina Bartsch
  5. ,,Zima koloru turkusu" Carina Bartsch
  6. ,,Pałac północy" Carlos Ruiz Zafon
  7. ,,W dżungli życia" Beata Pawlikowska
Liczba przeczytanych stron (wg goodreads): 2391.

Najlepsza książka: ,,Morderstwo w Boże Narodzenie"
Kryminał ten Christie dedykowała swojemu szwagrowi, który zarzucał autorce, że jej zbrodnie stają się zbyt wyrafinowane, tymczasem on pragnął ,,solidnej krwawej zbrodni". W ten sposób powstała historia brutalnego morderstwa dokonanego w świąteczny czas, kiedy to po latach rozłąki skłóceni członkowie rodziny gromadzą się na życzenie seniora rodu. Seniora niezbyt lubianego, swoją drogą. Myślę, że chyba nie muszę Wam nic więcej mówić na temat fafuły ... ;)

Luty pod względem czytelniczym nie był dla mnie zbyt udany. Kryminały i poradnik Beaty Pawlikowskiej były w porządku. Natomiast pozostałe powieści były dla mnie wielkim rozczarowaniem. 

Książki Cariny Bartsch (w konwencji romansu akademickiego) są poprawne, choć nic ponadto. Internet zdaje się zachwycać sarkastycznymi wypowiedziami głównej bohaterki, ale ustalmy fakty - na samym sarkazmie powieść daleko nie zajedzie. Przydałaby się jeszcze jakaś sensowna fabuła, a ta była raczej źródłem mojej nieustannej frustracji. (Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej na temat utworów Cariny Bartsch, dajcie znać w komentarzu. Postaram się napisać recenzję.) 

Z ,,Pałacem północy" męczyłam się od ubiegłego roku. Zafon posługiwał się moim zdaniem bardzo trudnym językiem, co jest dla mnie o tyle niezrozumiałe, że jego ,,Trylogia mgły" jest kierowana przede wszystkim do młodych czytelników. Poza tym wymyślona przez niego historia była bardzo zagmatwana i po prostu mi się nie podobała. I co chyba najgorsze (uwaga - spojler!) ginie w tej książce jedna z nastoletnich postaci. Nie cierpię, gdy pisarze uśmiercają młodych bohaterów, a na trzy powieści Zafona, które przeczytałam, w trzech miała miejsce taka sytuacja...

To już wszystko, co chciałam Wam dziś opowiedzieć. Mam nadzieję, że wkrótce będę mogła się z Wami podzielić swoimi opiniami o lekturach przeczytanych w marcu.

Pozdrawiam cieplutko
Anna

Ps. Koniecznie dajcie znać w komentarzu, czy czytaliście ostatnio jakąś książkę godną polecenia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz