czwartek, 26 sierpnia 2021

Recenzja ,,Grace i Grace" Margaret Atwood

 Cześć!

Dawno nie pisałam na blogu, więc chyba domyślacie się, że nie zrecenzuję dla Was pierwszej lepszej książki z brzegu. I wiecie co? Macie rację. Powieść, o której chcę Wam dziś opowiedzieć, jest jedną z najlepszych jakie kiedykolwiek przeczytałam. Mam oczywiście na myśli ,,Grace i Grace" Margaret Atwood. Przypuszczam, że nawet jeśli nigdy nie czytaliście żadnej książki tej autorki, to prawie na pewno o niej słyszeliście. Napisała ona  m.in. ,,Opowieść podręcznej", która to podobnie jak ,,Grace i Grace" doczekała się ekranizacji. 

,,Grace i Grace" jest powieścią opartą na faktach. Opowiada historię dziewczyny, która w wieku 16 lat została skazana na karę śmierci za współudział w morderstwie, jednak później wyrok został zmieniony na dożywocie. Tytułowa bohaterka utrzymuje, że nie pamięta niczego z czasu, gdy doszło do zabójstwa dwojga ludzi - pracodawcy Grace oraz jego gospodyni. Po kilku latach spędzonych przez Grace w domu dla obłąkanych, a później w więzieniu, jej przypadkiem zainteresował się ambitny lekarz-psychiatra, który ma nadzieję na znalezienie odpowiedzi na pytanie: Czy ta dziewczyna naprawdę zabiła?

Główna bohaterka jest postacią bardzo tajemniczą. Zasadniczo niczego nie wiemy o niej z całą pewnością. Opowiada swoją historię doktorowi, ale jak sama stwierdziła - przecież może kłamać. Twierdzi, że ma amnezję, ale nie mamy żadnej pewności, czy nie udaje. 

Kolejną ciekawą osobą jest doktor Simon Jordan. Z jednej strony ma ambicje, chce zostać znanym psychiatrą, założyć nowoczesne domy dla obłąkanych. Z drugiej strony sprawia jednak wrażenie osoby lekkomyślnej i nieodpowiedzialnej. Musi się on zmierzyć z konfliktem interesów, jaki istnieje pomiędzy nim a komitetem, który walczy o ułaskawienie Grace Marks, a który umożliwił doktorowi prowadzenie badań nad więźniarką. Dr Jordan pragnie odkryć prawdę, komitet natomiast oczekuje, by jego raport był pozytywny i pomógł w uwolnieniu Grace z więzienia. Jak doktor postanowił postąpić? Przekonajcie się sami.

Czytając tę powieść nie mogłam nie docenić kunsztu pisarskiego Margaret Atwood. Bo wiecie, są książki napisane w sposób tak zły, że sięganie po nie jest równoznaczne ze stratą czasu. Są też takie, które można przeczytać, pomimo iż nie wyróżniają się niczym szczególnym. Są wyjątkowe historie, których jednak sposób opisania pozostawia pewien niedosyt. I są powieści idealne - nie dające się porównać do żadnej innej, napisane przez pisarskiego geniusza. I takim geniuszem jest właśnie Margaret Atwood.  Autorka wciąga czytelnika w swoją opowieść, potęguje w nim uczucie napięcia i oczekiwania na dalszy rozwój wydarzeń. Zasiewa niepokój w sercu. Zaskakuje przemyśleniami bohaterów, szczerymi i brutalnymi. Wymyka się literackim konwenansom.

Podsumowując, szczerze polecam Wam ,,Grace i Grace". Może nie tyle przez wzgląd na fabułę, która choć ciekawa, momentami (szczególnie podczas rozmów głównej bohaterki z doktorem, kiedy opowiadała historię swojego życia) była jednak trochę nużąca, ale raczej dla sposobu w jaki książka została napisana. Trudno mi ubrać swoje myśli w słowa. Zdaję sobie sprawę, że jest to powieść dosyć trudna i nie każdemu się ona spodoba. Mnie jednak przypadła bardzo do gustu i świetnie się przy niej bawiłam. 

To już wszystko, co chciałam Wam dziś przekazać. Jeżeli znacie jakieś dzieła Margaret Atwood, koniecznie dajcie znać w komentarzach, co sądzicie o twórczości tej autorki.

Pozdrawiam

Anna


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz